Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi czerkaw z miasteczka Marianowo. Mam przejechane 3732.80 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.39 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 9203 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy czerkaw.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 22.06km
  • Czas 00:45
  • VAVG 29.41km/h
  • VMAX 51.65km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 1052kcal
  • Podjazdy 76m
  • Sprzęt Kali
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dotarcie

Piątek, 16 stycznia 2015 · dodano: 16.01.2015 | Komentarze 4

Dzisiejszego pięknego dnia po pracy odebrałem rower z serwisu :D
Hmmm... -Co by tu robić?- ( pomyślałem ) -Wiem!!- po serwisie trzeba dotrzeć to co zostało zrobione :D
Już na pierwszych metrach jechało się jakoś dziwnie... rower zbyt lekko chodził :P Byłem całkowicie nieprzygotowany na taką przyjemność z jazdy w pełni sprawnym rowerem :) Ale jako, że to nocka już prawie była więc bez fotków.


Kategoria <100


  • DST 57.36km
  • Czas 02:31
  • VAVG 22.79km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Temperatura 2.5°C
  • Kalorie 2466kcal
  • Podjazdy 337m
  • Sprzęt Kali
  • Aktywność Jazda na rowerze

Walka z wiatrem

Niedziela, 11 stycznia 2015 · dodano: 11.01.2015 | Komentarze 8

               Siedzę tu od roku prawie i właśnie dojrzałem do napisania pierwszego opisu wycieczki :)
Wg wszelakich prognoz pogodowych dzisiejszy dzień miał być bezdeszczowy... jednak budząc się stwierdziłem iż prognozy się nie sprawdzają specjalnie często... Plan miałem ambitny - ponad 100 km, ale przez deszcz odwlekałem start aż do pojawienia się okienka pogodowego które nadeszło około godziny 11:30.
              Pierwsze 10 kilometrów można opisać jako walka z nieustającym wiatrem o prędkości około 30 km/h z porywami wynoszącymi nawet 60 km/h, ale pójdzie w łydki :D. Ale podróżnikom takie warunki nie straszne, do nas uśmiecha się cały świat :)

              Najmilszy odcinek jazdy zaczął się od wjazdu na drogę krajową nr 10 - 8 kilometrów do Suchania z wiatrem czyli 40 km/h bez większego wysiłku :D. Prócz mnie z tego wiatru zadowolone jeszcze były wiatraki, które kręciły się radośnie :).

              Spotkałem również ślady działalności bobrów, które ścinały drzewa przy drodze łączącej Tarnowo i Szadzko.

              Kolejne kilometry to kolejne wojaże z wiatrem w lico, dzięki czemu po dojechaniu na metę moje nogi czuły jakby przejechały te zaplanowane 100 :). Na koniec jeszcze mój Kali dostał odznakę za działalność charytatywną :)

Łącznie lekko ponad 57 km przejechane i czekam na kolejny weekend by zaatakować dystans powyżej 100 kilometrów :)
Do zobaczyska :)


Kategoria <100